-
Jak było na początku, teraz… i zawsze (Mt 25, 31-46)
Trąby. Kataklizmy. Wielkie znaki. Zwykle z Apokalipsą kojarzą nam się tego typu rzeczy. A mi się bardzo podoba myśl, o której Miłosz pisał – że może w ogóle jej nie zauważymy.
-
Dlaczegoś, panno, była głupia? (Mt 25, 1-13)
Jak pewnie wiesz, mieszkam w Krakowie. Nawet gdy wracam z popołudniowej zmiany w pracy, mogę zrobić zakupy w sklepie otwartym przez całą dobę. Może właśnie dlatego bardzo trudno było mi zauważyć, czym różniły się panny głupie od mądrych w przypowieści o królestwie niebieskim.
-
Ubrany jak do grobu (Mt 22,1-14)
Dzisiaj idę na Chrzest w rodzinie. Niestety, w piątek Maciek opublikował swój wpis na Alatei, więc tym razem nie mam co dyskutować o tym, że skoro mam bojówki droższe niż spodnie garniturowe*, to ubierając je okazuję większy szacunek. Nevermind. Dzisiejsza Ewangelia porusza właśnie takie…
-
Bez zysku (Mt 13, 44-52)
Na początek ogłoszenie: pierwsza połowa sierpnia to dla mnie wakacje – również od blogowania. Dlatego przez najbliższe dwa tygodnie będzie tutaj panowała cisza i nie opublikuję żadnego wpisu. Zapraszam za to do śledzenia w tym czasie Instagrama, Facebooka, Twittera i Google+, gdzie od czasu do czasu pewnie…
-
Rolnik szuka żony (Mt 13, 24-43)
Sorry, ale jak przeczytałem parę razy przypowieści z tej Ewangelii to stwierdziłem, że ten wpis nie może mieć innego tytułu. Ale po bezsensownym tytule już przechodzę do rzeczy.
-
Niezauważalne (Mt 28, 16-20)
Wniebowstąpienie to ciekawy dzień, który bardzo dobrze maskuje się pomiędzy hucznie obchodzoną Wielkanocą i trochę mniej hucznym, ale też bardzo uroczystym Zesłaniem Ducha Świętego. To wydarzenie jest tak niewidoczne, że aż w Polsce obchodzimy je nie w czterdziestym dniu po Zmartwychwstaniu, ale trzy dni później – w niedzielę.…