królestwo bez granic na mapie i zegarze, zdjęcie: himesh-kumar-behera@unsplash.com, CC-0
odprawa

Bez czasu, bez granic (J 18, 33b-37)

Hammurabi zbudował swoje imperium w Babilonii około 1750 lat przed Chrystusem. Ramzes II panował nad Egiptem około 500 lat później. Aleksander Wielki rządził całą ówczesną „zachodnią” cywilizacją  od 356 do 323 roku p.n.e. Niedługo potem pałeczkę przejął Juliusz Cezar (100-44 p.n.e.) i Rzymianie zaczęli podbijać cały „nasz” świat. Można by pociągnąć takie opowiadanie dalej – zmieniały się dynastie, kraje powstawały i znikały, wymyślaliśmy ustroje, ale cały czas generalnie bardzo ważne jest dla nas określenie, kto, gdzie i kiedy rządzi. Ludzie żyjący w czasach starożytnych mieli jakieś usprawiedliwienie dla takiego pojmowania sprawy. My go nie mamy – w dzisiejszej Ewangelii widzimy Króla, dla którego to w ogóle nie ma znaczenia.

Piłat powiedział do Jezusa: „Czy Ty jesteś Królem Żydowskim?”. Jezus odpowiedział: „Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?”. Piłat odparł: „Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił?”. Odpowiedział Jezus: „Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd”. Piłat zatem powiedział do Niego: „A więc jesteś Królem?”. Odpowiedział Jezus: „Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu”.

Akcja dzisiejszego czytania skupia się wokół dwóch pytań Piłata. Pierwsze z nich brzmi:

Czy Ty jesteś Królem Żydowskim?

To pytanie pada około 12 godzin po aresztowaniu Jezusa. Od połowy doby Nauczyciel jest związany, więziony i przesłuchiwany. Przez ten czas Mesjasz słyszał głównie, że jest bałwochwalcą, burzycielem, pijakiem, odstępcą od wiary, buntownikiem i tym podobne rzeczy. I w ogóle z tymi oskarżeniami nie dyskutował. Podobnie nie odezwal się ani słowem, gdy został wysłany do Heroda.

Zaczął rozmawiać dopiero z Piłatem. Rzymianinem wysłanym, żeby z ramienia Cezara pilnować porządku w prowincji. Po całej nocy przesłuchań, Jezus zareagował dopiero na określenie „Król Żydowski”.

Co więcej – zareagował tak że Żydzi, którzy pięć dni wcześniej wołali do Niego (J 12, 13):

Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie oraz <<Król izraelski>>,

teraz nagle stwierdzili (J 19,15):

Poza Cezarem nie mamy króla.

bo z balkonu pretorium usłyszeli jak Ten, który miał  wybawić Izraela mówi, że tutaj nie ma Jego królestwa i wcale nie rości sobie praw do Jerozolimy.

Żydzi mieli określoną wizję Królestwa Bożego – z resztą, podobną w tamtym czasie pewnie nadal nosili w sobie Jan, Jakub i inni apostołowie. Czekali na bardzo konkretnego Mesjasza i ktoś, kto nie pasował do tych oczekiwań, w ich mniemaniu nie mógł Nim być – i kropka. Za to dalszy ciąg przesłuchania dla mnie jest znakiem, że Piłat był otwarty na nowe rzeczy. Uczył się, o czym świadczy zadane jeszcze raz, poprawione pytanie:

A więc jesteś Królem?

Nie dopowiada już „Żydowskim”. Naprawdę wierzę, że Piłat zaczynał rozumieć, co się przed nim dzieje. Że Ten, którego arcykapłani chcieli skazać na ukrzyżowanie, nie jest kolejnym z samozwańczych królów, którego trzeba przywołać do porządku. Że nawet nie jest to kolejny król, którego Rzym może podbić i sobie podporządkować. Że królestwo tego skazańca naprawdę sięga daleko poza granice Cesarstwa – i geograficzne, i czasowe.

Jeśli Piłat faktycznie zaczął rozumieć, przed Kim stoi, to odpowiedź Jezusa musiała już totalnie zwalić go z nóg. Ten związany, głodny i już trochę poobijany Facet, który za chwilę będzie wychłostany do krwi i uduszony, na pytanie prokuratora odpowiada po prostu:

Tak, jestem Królem.

Trzeba naprawdę wczuć się w tę sytuację, żeby zrozumieć moc tej odpowiedzi. Piłat był najmocniejszą politycznie osobą w okolicy. Gdyby mu się nudziło, mógł wysłać legion, żeby wyrżnął w pień wszystkich w Jerozolimie i uzasadnić to ryzykiem zamieszek – prawdopodobnie nikt by się nie przyczepił do takiej decyzji. I taki gość usłyszał od podejrzanego o największe przestępstwa religijne i państwowe:

Tak, ja stoję przed tobą związany, ale pomimo tego to ja jestem Królem.

Słyszałeś o mnie rożne zeznania, a ja po prostu jestem Królem.

Tobie Cezar dał nadzór nad małą prowincją, a ja w swojej najgłębszej naturze mam to, że jestem Królem.

Możesz kazać mnie za chwilę zabić, ale pomimo to ja cały czas będę Królem, a ty nadal namiestnikiem.

Więc rób, co chcesz – ja po prostu dalej będę Królem.

Jako przedstawiciel ówczesnego „wielkiego świata”, wtedy w pretorium usłyszał właśnie taką odpowiedź od Boga.

I to jest program, z którego Bóg nigdy się nie wycofał. To Jego aktualna odpowiedź na wszystkie wydarzenia polityczno-społeczne, które miały miejsce przez ostatnie dwa tysiące lat. Na wszystko, co dzieje się teraz. I na wszystko, co będzie się w tej materii działo do końca świata.

Mordują Chrześcijan? Skandale w Kościele? Oburzający list episkopatu? Przemiany społeczne? Mieszanie Katolików z narodowcami? Marsz równości? Odejścia od Kościoła? Nowe ruchy społeczne? Uchodźcy? Spychanie Chrześcijaństwa na margines? OK, to wszystko jest ważne dla nas, bo to rzeczywistość, w której żyjemy i musimy się w niej odnaleźć. Ale nic z takich rzeczy nie ma absolutnie żadnego wpływu na to, że Jezus JEST Królem. Zrozumienie tego jest kluczem do odnalezienia się w tej najgłębszej rzeczywistości, w której po prostu jesteśmy sobą – tam, gdzie nie ma czasu ani granic. A jeśli tam jesteś zagubiony, to na tym świecie też się nie odnajdziesz.

Zapisanie się do mojego newslettera nie ma żadnego wpływu na to, czy Bóg JEST Królem. Pozwoli Ci jedynie regularnie śledzić mojego bloga i w pierwszej kolejności dowiadywać się o nowościach, które wprowadzam. Jeśli się na to piszesz, zapraszam do zostawienia adresu w formularzu poniżej:

Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności w celu otrzymywania powiadomień o nowych wpisach i wydarzeniach związanych z blogiem. Nie będę Cię spamował. Będziesz mógł w każdej chwili zrezygnować z subskrypcji.