rozpoznanie

Wpisy poświęcone refleksji nad jakimś wydarzeniem, które ostatnio zwróciło moją uwagę. Ukazują się nieregularnie. Wysunięte rozpoznanie na terenie wroga to jedno z zadań sił specjalnych. W czasie takiego zadania, operatorzy wychodzą daleko w teren, na którym są otoczeni przez nieprzyjaciela, żeby przekazać swoim wojskom informacje wywiadowcze. Ten dział jest przeznaczony sprawom, które niekoniecznie dzieją się blisko mnie, ale które z jakiegoś powodu umieściłem na swoim radarze. Czasem to będą wydarzenia bieżące, czasem opis jakiejś akcji społecznej, czasem luźna refleksja, która mnie naszła - będziesz mógł znaleźć tutaj praktycznie wszystko. Dlatego ten dział traktuje jako wysunięte rozpoznanie w stosunku do tego, co robię na co dzień.

  • rozpoznanie

    Promocyjna próżnia

    Rok temu chciałem kupić sobie dwa notesy na drobne notatki i szukałem najtańszych. Znalazłem w bardzo dobrej cenie notesy dokładnie takie, jakich szukałem. Cena wynikała z prostego faktu – były to oficjalne gadżety promocyjne Euro 2012, które w październiku…

  • rozpoznanie

    Cichociemny w habicie

    Gdy pierwszy raz usłyszałem motto Cichociemnych (chociaż sam wolę krajowe określenie „ptaszków”) – „Wywalcz jej (Polsce – przyp. autora) wolność lub zgiń” – zrobiło ono na mnie wielkie wrażenie. Praktycznie za każdym razem, gdy czytam nową książkę…

  • rozpoznanie

    Jak się mają bawić dzieci?

    Druga Wojna Światowa wybuchła dokładnie 75 lat temu. Czyli, na oko, teraz rośnie czwarte pokolenie od tego czasu. Zgodnie z zasadą „Trzeba pamiętać o swojej historii, bo inaczej napiszą ją inni” uważam, że trzeba mówić o niej dzieciom. Szczególnie, że to ostatnie chwile,…

  • rozpoznanie

    Spotkanie z operatorem

    Pisałem kiedyś o tym, że jako paramedyk musisz pomagać innym. W ostatni czwartek podałem Ci jeden z przykładów, jak może zachowywać się prawdziwy operator. Dzisiaj chciałem pokazać Ci kolejny wzorzec dobrego operatora. A nawet więcej niż pokazać – jeśli wdrożysz…

  • rozpoznanie

    Dlaczego akurat jabłka?

    Od paru dni Facebook mówi mi, że mam jeść polskie jabłka, żeby zrobić na złość Wladimirowi Putinowi. Nie mówię, że sama akcja jest zła (inna sprawa, jaki może mieć realny efekt dla naszych sadowników). Zastanawia mnie tylko, dlaczego dla…