jak admirał McRaven zniszczył mój blog książką "Make Your Bed", zdjęcie: US Navy, CC-0
LFX

Jak jeden admirał rozwalił mi blog

Niepisana zasada biznesu mówi, że jeśli wpadłeś na genialny pomysł, ktoś inny też na niego wpadł. Ostatnio odczułem to bardzo namacalnie oglądając jeden film na Youtube. Oglądam takiego jednego faceta w białym mundurze galowym US Navy i myślę „ej, ten gość właśnie sprawił, że mój blog nie ma już sensu!”. A jego słowa wzburzyły mnie tak mocno, że chcę się z Tobą podzielić moimi przemyśleniami.

Na pomysł prowadzenia tego bloga wpadłem pod koniec 2013 roku. Po szybkich przygotowaniach, w lutym 2014 opublikowałem pierwszy wpis. I tak rozpoczęła się historia pisania o tym, jak z każdego dnia zrobić operację specjalną. I trwa aż do teraz, czego najlepszym dowodem jest to, że czytasz ten wpis.

„Konkurencja” wyrosła mi bardzo szybko. 17 maja 2014 roku emerytowany admirał US Navy i był SEALs William McRaven wygłosił przemówienie dla absolwentów Uniwersytetu Teksańskiego (hmm… kim był Teksański, że aż uniwersytet po nim nazwali?), w którym podał 10 rad „jak zmienić świat” opartych o doświadczenia z jego ponad trzydziestoletniej służby w siłach specjalnych. Te rady to:

1. Rozpocznij dzień od dobrze wykonanego zadania.

2. W pojedynkę sobie nie poradzisz.

3. Hartu ducha nie mierzy się w centymetrach.

4. Życie nie jest fair – czasami będziesz „ciastkiem w cukrze”.

5. Nie bój się „cyrku”.

6. Podejmuj wielkie wyzwania.

7. Nie bój się rekinów.

8. Wykorzystaj każdą okazję.

9. Dawaj innym nadzieję.

10. Nigdy, przenigdy nie uderzaj w dzwon!

Gdy jesienią pierwszy raz oglądnąłem ten 20-minutowy filmik pomyślałem „Kurczę, przecież właśnie tak miał wyglądać mój blog!”. Admirał mówi dokładnie o tym, o czym ja piszę – jak wprowadzić w swoje życie 10 elementów ze szkolenia BUD/S i dzięki temu zmienić świat. Robi to prostym, żołnierskim językiem i niesie w swoich słowach mega pozytywne przesłanie człowieka, który przez prawie czterdzieści lat codziennie był gotów skoczyć w dowolnym miejscu świata, żeby ratować obywateli USA.

Dlatego dzisiaj chciałem zachęcić Cię do zapoznania się ze słowami admirała (z nadzieją, że jednak potem wrócisz jeszcze na moją stronę:-) ). Jeśli znasz angielski, całe przemówienie możesz obejrzeć tutaj:

Z całego przemówienia, do mnie szczególnie mocno przemawiają rady 4 i 5.

Pierwsza z nich (czyli czwarta) odnosi się do „ciastka w cukrze” – ćwiczenia polegającego na zanurzeniu się w oceanie, a następnie wytarzaniu się w piasku na plaży. Jest to jedna ze standardowych kar stosowanych w czasie kursu BUD/S i prawdopodobnie każdy SEALs ją zaliczył. Jak powiedział admirał McRaven, w tym „ćwiczeniu” wcale nie chodzi o ukaranie kandydata, który się za mało postarał albo zrobił coś źle. Chodzi o pokazanie, że czasem dasz z siebie wszystko, zrobisz wszystko jak najlepiej i po prostu Ci nie wyjdzie. I masz się tym nie przejmować, tylko działać dalej.

„Cyrkiem” w radzie piątej admirał nazywa dodatkową zaprawę, która wypełnia popołudniowy czas kursantom, którzy danego dnia osiągnęli słabsze wyniki. Zgodnie ze słowami McRavena – na początku „nadprogramowe” ćwiczenia powodują zmęczenie i rezygnację. Ale kandydaci, którzy regularnie trafiali do „cyrku” i się nie poddawali, z czasem uzyskiwali na BUD/S coraz lepsze wyniki i z maruderów zaczęli stawać na czele grupy. Dlatego nie powinniśmy w życiu bać się porażek i ich konsekwencji bo, chociaż nie wydają się zbyt fajne, pozwalają nam stać się silniejszymi.

Na podstawie przemówienia admirał McRaven wydał też książkę „Make Your Bed”. Bardzo fajny poradnik coachingowo-lifestyle’owy. Zawartość „konkretna” jest generalnie dokładnie taka sama, jak na nagraniu, ale warto sięgnąć po książkę, jeżeli:

  • język angielski jest dla Ciebie barierą nie do przeskoczenia,
  • chcesz przeczytać więcej szczegółów i przykładów ilustrujących kolejne zasady.

Darmowy fragment książki możesz znaleźć na stronie Wydawnictwa Otwartego. Jeśli uznasz, że warto przeczytać całość (czyli niecałe 100 stron), zachęcam Cię do skorzystania z jednego z poniższych linków, dzięki czemu wesprzesz rozwój bloga:

Chociaż admirał McRaven prawie „skradł” mój pomysł, zdecydowanie uważam, że warto zapoznać się z jego słowami – czy to na Youtube, czy w książce. I z tą konkurencją na początku wpisu to żartowałem. Jestem wręcz admirałowi wdzięczny, bo dzięki swojej pozycji mógł zanieść to samo przesłanie zdecydowanie dalej, niż robię to ja. A dzięki temu więcej osób na całym świecie może teraz z każdego swojego dnia robić operację specjalną i zmieniać najpierw swoje życie, a potem cały świat.

Co nie znaczy, że mam zamiar się poddać w pisaniu – to nie będzie ostatni wpis na blogu:-).

A, to nie jest wpis sponsorowany. Po prostu książka zrobiła na mnie tak pozytywne wrażenie, że chcę się z Tobą tym podzielić.

Chociaż admirał McRaven powiedział w sumie wszystko, co istotne, bloga nie zamykam. Jeśli chcesz zobaczyć, co jeszcze mam do powiedzenie, zapraszam na newsletter.

Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności w celu otrzymywania powiadomień o nowych wpisach i wydarzeniach związanych z blogiem. Nie będę Cię spamował. Będziesz mógł w każdej chwili zrezygnować z subskrypcji.

PS. Odnosząc się do rady pierwszej – tytułowej – chciałem jednak uzupełnić myśl admirała. W wojsku jest to faktycznie sprawa prosta. W domu – zanim pościelisz łózko sprawdź, czy żona już z niego wstała.