Zawsze, gdy wchodzisz do kościoła – a nawet szerzej, gdy zaczynasz się modlić – to jakbyś przechodził przez bramę starej kamiennicy. Zwykle w takich budynkach z wejścia widzisz schody w górę, prowadzące do mieszkań, i te w dół, do piwnic. Możesz pójść jednymi albo drugimi, a nawet chodzić na zmianę w górę i w dół, a na końcu wyjść z powrotem na podwórze. Podobnie w modlitwie – możesz skupiać się na grzechach albo na świętości, przeskakiwać pomiędzy tymi…
