Artykuły w temacie: kreatywność

koniec kreatywnosci, jr-korpa@unsplash, CC-0

Czy ludzka kreatywność się kończy?

Prawo nagłówków mówi, że skoro tak sformułowałem pytanie, to odpowiedź na nie brzmi „nie”. Z drugiej strony, skoro piszę o kreatywności, to odpowiedź powinna łamać prawo i brzmieć „tak’”. Zostawię Cię z tym poczuciem niepewności, a która wersja jest prawdziwa – dowiesz się, jeśli przeczytasz ten wpis. Oparłem go na obserwacji małego fragmentu kultury – głównie książek, filmów i gier – na którym zauważyłem, że w kwestii kreatywności coś…

Czytaj dalej…

żarówka zakopana w piasku, zdjęcie: glen-carrie@unsplash.com

Masz dobry pomysł

W ciągu dnia przez głowę każdego z nas przebiegają tysiące, jeśli nie miliony pomysłów (tak, nie chciało mi się szukać danych dalej, niż na pierwszej stronie Google). Niektóre z nich dotyczą zupełnie prozaicznych rzeczy, choćby tego, że napiłbyś się tym razem kawy rozpuszczalnej, a nie z ekspresu. Inne poruszają „grubych” tematów Twojego życia – oświadczyć się, wziąć kredyt na mieszkanie albo zacząć kupować tańsze jedzenie,…

Czytaj dalej…

Czy operator musi być kreatywny?

Kreatywność

Jest takie popularne ostatnio słowo, które pozornie nie pasuje do operatorów. A niektórzy by pewnie uznali, że w ogóle nie pasuje do większości osób wykonujących na co dzień powtarzalne czynności – czyli pewnie większości z nas. Tym słowem jest kreatywność. A ja powiem, że jest to cecha, która jest wręcz podstawą funkcjonowania absolutnie każdego z nas.

Kreatywna istota (Rdz 2, 19-23)

Gdy piszę wstęp do tego wpisu, siedzę w ciemnym pokoju i, oprócz monitora, jedynie księżyc świeci mi przez okno. Po prostu świeci. Nie ma żadnej srebrnej smugi, która wkrada mi się przez firanki ani złotawego odbicia światła dnia rozświetlającego mroki nocy. I myślę, że bardzo dobrze, że ten księżyc po prostu świeci. Bo jestem mężczyzną.

Sto pomysłów

Ostatnie trzy tygodnie były dla mnie okresem wyjazdów na szkolenia i targi. Pewnie nie jakoś bardzo intensywnych, ale stali czytelnicy bloga mogli zauważyć, że przez adaptację do nowych warunków parę razy nie wyrobiłem z publikacją nowego wpisu albo zapomniałem wysłać newsletter. Chciałem Wam przekazać pewną obserwację z tego czasu.