Skończył się Adwent. Na naszym nocnym posterunku nastał poranek. Ale zanim się rozejdziemy, chcę Ci jeszcze powiedzieć jedną rzecz… no i złożyć życzenia:-).

Skończył się Adwent. Na naszym nocnym posterunku nastał poranek. Ale zanim się rozejdziemy, chcę Ci jeszcze powiedzieć jedną rzecz… no i złożyć życzenia:-).
To już końcówka naszego adwentowego czuwania w tym roku. Ale zanim skończy się czas straży nocnej, trzeba przetrwać na posterunku najciemniejszą porę doby.
Na wysuniętym posterunku, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie, często można natknąć się na miejscowych pasterzy – prostych ludzi, którzy utrzymują się z wypasu zwierząt. Właśnie z takimi ludźmi Bóg chciał się spotkać najpierw, gdy urodził się w Betlejem. A oni roznieśli po okolicy informację, że On już przyszedł.
Zostały jeszcze trzy dni Adwentu (albo mniej:-) ). Potem nadzejdzie Boże Narodzenie, Bóg przyjdzie i… nic się nie stanie?
Dotychczas na naszym adwentowym posterunku było spokojnie – mówiłem głównie o oczekiwaniu i obserwacji. Ale koniec z tym! Bóg przychodzi, więc to odpowiedni moment, żeby zweryfikować swoje plany i priorytety!
Jeśli nie chce Ci się sprzątać na Boże Narodzenie albo w ogóle nie wiesz, po co to robić – posłuchaj.