Gdyby zestrzeleni piloci mogli się skupić jedynie na unikaniu przeciwnika, a ludzie poszczący po prostu unikać pokus, świat byłby za prosty. A nawet jeśli nie cały świat, to samo unikanie byłoby prostą sprawą. Za liniami wroga wystarczyłoby nie wchodzić w pole widzenia dowolnej osoby. Duchowo – puszczać bokiem większość pomysłów i unikać tych natarczywych. Bułka z masłem – przynajmniej po odpowiednim treningu. Ale, jak…
