ćwiczenie przed rozpoczeciem 2019 - jak wydajesz pieniadze, zdjecie: sharon-mccutcheon@unsplash.com CC-0
LFX

Do przemyślenia przed rozpoczęciem roku

Po weekendzie. z mniejszym lub większym hukiem, zakończymy rok 2018 i zaczniemy 2019. Chciałem Cię zachęcić, żebyś przed powitaniem nowego roku poświęcił 15 minut na proste ćwiczenie, które pozwoli Ci wejść w ten czas innym nastawieniem.


Ćwiczenie

Przygotuj sobie coś co pisania. Wyobraź sobie, że właśnie wybija północ z 31 grudnia na 1 stycznia i zaczyna się rok dwa tysiące dziewiętnasty po narodzeniu Chrystusa. Wraz z ostatnim uderzeniem zegara, dostajesz wiadomość, że właśnie dostałeś 86 400 zł (w tym momencie pomijamy problematykę sesji Elixir) i musisz je wydać w ciągu 24 godzin. Zaplanuj, jak wydasz te pieniądze, przestrzegając przy tym poniższych zasad:

  • jest to jedyne źródło utrzymania Twojej urodziny,
  • musisz wydać całą kwotę danego dnia – nic nie może Ci zostać,
  • nie możesz oszczędzać – nie wchodzi w grę przelanie pieniędzy na lokatę czy zainwestowanie ich,
  • jeśli wydasz danego dnia całą kwotę, następnego dnia dostaniesz dokładnie tyle samo do wydania w ciągu kolejnych 24 godzin,
  • poza zmianą źródła utrzymania, nic w Twojej życiowej sytuacji się nie zmienia,
  • możesz wykorzystać pieniądze do zaciągnięcia i spłaty kredytu, jeśli chcesz kupić coś droższego niż 86 400 zł (realnie – pomniejszone o to, co potrzebujesz na przeżycie dnia).

Jeśli udało Ci się zaplanować wydatki na 1 stycznia (uwzględniając, że sklepy są wtedy zamknięte!), postaw kreskę i zaplanuj tak samo 2 stycznia. A potem następny dzień. Planuj tak wydatki dalej, aż się „zatniesz” – dojdziesz do dnia, kiedy nie za bardzo będziesz wiedział, co zrobić z pieniędzmi, które masz do dyspozycji. Dobrze by było, gdybyś zrobił to ćwiczenie w jednej sesji, bez przerw. Dopiero wtedy wróć do czytania dalszej części wpisu.

Analiza wyników

Gdy masz już swój wynik ćwiczenia, przeanalizuj go pod paroma kątami:

1. Policz, ile dni udało Ci się wydawać pieniądze, które miałeś do dyspozycji. Przemnóż 86 400 zł przez ilość dni żebyś wiedział, ile mniej-więcej wydałeś.

Robiłem to ćwiczenie z paroma grupami i zwykle w okolicy 600 000 zł – czyli już po tygodniu – ludzie się gubili i nie wiedzieli, co dalej. I to w przypadku optymistycznym – jeśli ktoś miał jakąś luksusową potrzebę lub duży kredyt do spłaty. Nie spotkałem jeszcze nikogo, kto by wytrzymał takie tempo wydawania pieniędzy dłużej niż parędziesiąt dni. Często nawet innowacyjni przedsiębiorcy, którzy prawie w nieskończoność potrafili wymyślać rozwój nowych biznesów – w końcu wymiękali.

A Tobie – przez ile dni się udało?

Możesz porównać sumę wydanych pieniędzy z Twoimi celami finansowymi, jeśli takie masz. Bo po co męczyć się marząc o 10 milionach złotych, jeśli w okolicy 1/20 tej kwoty się już gubisz i nie wiesz, co zrobić z pieniędzmi?

2. Zobacz, na co wydawałeś pieniądze.

Spróbuj skategoryzować te wydatki pod kątem tego, jakie rzeczy kupowałeś. Szukaj raczej „dużych kamieni” – nie rozdrabniaj się za bardzo. Spróbuj wyodrębnić kilka-kilkanaście głównych „projektów”, na które przeznaczałbyś swoje pieniądze.

Od razu możesz zobaczyć, czy jesteś skupiony na paru obszarach życia, w które włożyłbyś duże kwoty, czy raczej kupowałbyś dużo drobnych rzeczy.

3. Zastanów się, czemu właśnie na takie rzeczy przeznaczałbyś pieniądze.

Na wyznaczonych kategoriach, wykonaj ćwiczenie „dlaczego?”, żeby to odkryć. Jeśli znalazłeś obszary, w których wydawałbyś pieniądze tylko po to, żeby wydać całą dostępną kwotę – warto się nad tym zastanowić.

4. Zastanów się, dlaczego skończyły Ci się pomysły na wydawanie pieniędzy. Co musiałoby się zmienić tego dnia, żebyś mógł je wydawać dalej?

Wbrew pozorom, wcale nie jest to takie proste do odkrycia, ale warto znać swoje granice i wiedzieć, co je wyznacza. Skończyła Ci się kreatywność? Kupiłeś już wszystko, co sobie wyobrażasz, że mógłbyś mieć? Nie widzisz dalszego sensu w takim konsumpcjonizmie? Znudziłeś się? Czego potrzebowałbyś, żeby znowu mieć pomysł na sensowne wydawanie takiej kwoty przez jakiś czas?

O co tak naprawdę chodzi?

Dobra, to wszystko to była dopiero przygrywka. Teraz przechodzimy do sedna ćwiczenia.

Jeśli w czasie ćwiczenia zacząłeś się zastanawiać, dlaczego codziennie masz wydawać właśnie 86 400 zł, jesteś na dobrym tropie. To nie była przypadkowa liczba. Założeniem było wydawanie jednej złotówki na każdą sekundę danego dnia. Codziennie dostajesz właśnie 86 400 sekund do wykorzystania – i musisz je wykorzystać na opisanych wyżej warunkach. Masz tylko jedno ich źródło i nawet trudno określić, co nim jest – dla mnie to Miłosierdzie Boże, ale inni mogą mieć na ten temat inne zdanie. Ani jednej z tych sekund nie możesz przenieść na następny dzień – albo ją wykorzystasz wartościowo, albo przepada. Nie masz też możliwości zaoszczędzenia czy przeniesienia niewykorzystanych sekund na następną dobę (nie mówiąc już o ich odłożeniu z zyskiem, jak na lokacie). O północy każdego dnia licznik sekund „do wydania” się resetuje i znowu masz do dyspozycji całą kwotę (poza ostatnim dniem swojego życia). Ale to, że dostajesz nową pulę sekund nie zmienia absolutnie nic w Twoim życiu. No i w końcu – są rzeczy tak duże, że rozbijasz ich realizację na wiele dni, miesięcy a nawet lat, bo inaczej byś ich nie zrealizował.

Popatrz na to, jak planujesz czas

A teraz wróćmy do wyników analizy wyników ćwiczenia. Przełóżmy pytania, które poprzednio Ci zadałem, na język planowania i wykorzystania czasu.

1. Jak dużo „do przodu” masz zaplanowane?

Jak mogłeś zapewne zauważyć w czasie ćwiczenia, sensowne wykorzystanie 86 400 sztuk czegoś (niezależnie od tego, czy to sekundy, czy złotówki) każdego dnia jest trudne, jeżeli nie masz ogólnej wizji, co chcesz z tym zrobić. W czasie ćwiczenia z pieniędzmi, większość osób parę dni wykorzystuje na spłacenie swoich zobowiązań i kupno tego, czego im brakuje. Potem wydają pieniądze na gadżety, które chcieliby mieć. A potem pojawia się problem braku pomysłów na to, co jeszcze można mieć i większość osób na tym kończy ćwiczenie. Odkreślanie kolejnych zadań z listy w końcu Ci się znudzi jeśli nie wiesz, co masz w życiu robićjaki masz na to plan. Jeśli nie po paru dniach, to po paru latach przyjdzie kryzys i zaczniesz się zastanawiać, po co to wszystko. Odkrycie Twojej specjalności pozwoli Ci na zdefiniowanie planu na życie, w którym zawsze będziesz mógł podjąć się realizacji jakiejś nowej misji i nigdy nie dojdziesz do etapu, w którym nie będziesz miał pomysłu na wykorzysztanie czasu.

2. Na co „wydajesz” swoje sekundy?

Popatrz, na co zaplanowałeś czas w 2019 roku – a jeśli nie masz takich planów, to zastanów się, na co wykorzystywałeś czas w ostatnim roku (a po skończeniu tego wpisu wróć i zaplanuj przyszły rok). Podobnie jak z pieniędzmi – wyodrębnij kilka „dużych projektów”, które będą angażowały Twój czas. Czy są to faktycznie rzeczy, na które chcesz wykorzystać tak cenny zasób?

3. Dlaczego wykorzystujesz czas właśnie na to?

Tutaj znowu odeślę Cię do ćwiczenia „7xDlaczego?” – tym razem w odniesieniu do Twoich planów na AD 2019 (lub tego, jak wykorzystywałeś czas w kończącym się roku). Czy po wykonaniu tego ćwiczenia nadal będziesz uważał, że warto właśnie tak wykorzystać czas? Dodatkowo – jeśli wydajesz czas na inne rzeczy, niż wydawałbyś pieniądze, zastanów się, skąd ta różnica. Nie powinno jej być, jeśli Twoje życie jest naprawdę integralne. Jasne, możesz powiedzieć, że np. nie wydawałbyś codziennie 28 800 zł na sen, ale jeśli w ciągu dnia nie wydałbyś ani jednej złotówki na swój odpoczynek, to coś może być nie tak z Twoim podejściem do pieniędzy. Podobnie, jak powinieneś coś zmienić w swoim podejściu do czasu, jeżeli nie umiesz zaplanować ani chwili na odpoczynek.

4. Co możesz zmienić dzisiaj, żeby lepiej wykorzystywać swój czas?

Nawet jeśli wiesz, jak wykorzystać najbliższe dni – czy masz pomysł co zrobić, żeby nie znudzić się realizacją swoich planów za tydzień, miesiąc albo rok?

Na zakończenie

No i ostatnie pytanie: czy poświęcasz na zaplanowanie paru najbliższych dni przynajmniej tyle samo czasu, ile potrzebowałeś na zaplanowanie wydawana pieniędzy w ćwiczeniu? Czy faktycznie wiesz co zrobisz w ciągu najbliższego roku? Przysłowie mówi, że 1 minuta planowania potrafi zaoszczędzić dziesięć minut działania (a niektórzy mówią, że nawet trzy razy więcej). W praktyce bywa różnie, ale na pewno zmarnujesz mniej czasu w AD 2019, jeżeli będziesz wiedział na co, dlaczego i jak chcesz go wykorzystać.

Jeśli nadal masz z tym problem, zachęcam Cię też do przeczytania wpisu Braci przy kawie.

Jeśli uważasz, że planowanie to strata czasu – nie zdziw się potem, że ten czas przecieka Ci między palcami, a w końcu nudzi Cię to, co robisz. Możesz też przed początkiem roku zmienić swoje podejście. Poświęć teraz chwilę na to, żeby zaplanować główne plany na AD 2019. Przed początkiem każdego miesiąca zastanów się, na których z tych celów się skupisz w ciągu najbliższych 30 dni. W każdą niedzielę zaplanuj, co konkretnie zrobisz w danym tygodniu, żeby posunąć realizację planów do przodu. A codziennie rano ustal, co uda Ci się zrobić w ciągu danego dnia. Jeśli zrobisz to zgodnie ze swoją specjalnością zobaczysz, że za rok będziesz potrafił wykonywać ćwiczenie z wydawaniem pieniędzy praktycznie w nieskończoność.

Jeśli chcesz lepiej wykorzystać swój czas w 2019, zachęcam Cię dzapisania się na mój newsletter. Zostaw swój e-mail poniżej, a od razu dostaniesz ode mnie materiały bonusowe (dostępne tylko dla odbiorców newslettera). W ciągu roku powiadomię Cię też o każdym nowym wpisie – w wielu z nich znajdziesz przydatne narzędzia rozwoju osobistego. Nie wysyłam spamu, a jeśli Ci się nie spodoba Ci się treść, którą przesyłam, będziesz mógł wypisać się w każdej chwili.

Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych zgodnie z polityką prywatności w celu otrzymywania powiadomień o nowych wpisach i wydarzeniach związanych z blogiem. Nie będę Cię spamował. Będziesz mógł w każdej chwili zrezygnować z subskrypcji.